Dziś nie było ciemno, dziś było czarno, nawet zdjęć nie chciało mi się robić😒

Wtorek, 18 listopada 2025 · dodano: 18.11.2025 | Komentarze 0

Świętowanie z mistrzem lotów kosmicznych na rowerze 🤩🌍🌔

Sobota, 15 listopada 2025 · dodano: 15.11.2025 | Komentarze 0

Lunch Walk

Sobota, 15 listopada 2025 · dodano: 15.11.2025 | Komentarze 0

Kawałek roweru przed zmianą pogody😉

Czwartek, 13 listopada 2025 · dodano: 13.11.2025 | Komentarze 0

Evening Walk

Środa, 12 listopada 2025 · dodano: 12.11.2025 | Komentarze 0

Wolny dzień i był czas to rower po widnemu🚲

Wtorek, 11 listopada 2025 · dodano: 11.11.2025 | Komentarze 3

W mglisty jesienny dzień w niezawodnym towarzystwie Dżajanta i muzyczki pomknęłam przed siebie...dotarłam do Młynar dosyć kiepskim asfaltem w stronę Kurowa Braniewskiego, a potem bardzo już dobrym w kierunku Pomorskiej Wsi.Deszczyk dopiero na powrocie i to niewielki więc ani nie zmokłam zbytnio ani nie zmarzłam.Jesli ktoś to czyta w co ogólnie wątpię...ale jeśli to proponuję zerknąć na zdjęcie świerku fromborskiego...skojarzył mi się ten widok z bajką z dzieciństwa o jeżyku, który zmieniał futerka by być innym...od razu też zaśpiewała mi się w głowie ta piosenka z bajki ,,to futerko jest lepsze, to futerko mieć wolę..." tu w roli jeżyka iglaste drzewko co przyodziało się w liście dębu🙂

Zażywszy dżdżu kropel🌧mikre swe kilometry🚲 popracowe poczyniłam...a jakże🍂🍁🍂

Poniedziałek, 10 listopada 2025 · dodano: 10.11.2025 | Komentarze 0

Dziś było...NIC

Sobota, 8 listopada 2025 · dodano: 08.11.2025 | Komentarze 0

Niby wolny dzień, a czasu zabrakło na widny rower...znów trzeba było kręcić bączki po mieście żeby zrobić te mini kilometry...ech już tak będzie do wiosny😏

Magiczna piętnastka...bo dziś była magia💫🤩✨️🌕🌠

Piątek, 7 listopada 2025 · dodano: 07.11.2025 | Komentarze 0

Moimi szuwarami wytoczyłam się na nadzalewowe  greenvelo i już było mocno szaro ale nie czarno...gdy wjechałam za mostkiem na płyty wałowe na wprost ukazał się zza horyzontu ogromny pomarańczowy Jegomość, który  mnie do siebie ciągnął wprost.Potem już miałam Go lekko z prawej, a tęczowy zachód słońca z lewej...co to był za widok żadne zdjęcie  tego nie odda😍na powrocie oświecał mnie z tyłu,  a ja co chwila się oglądałam taki był dziś piękny...Potem znów się bałam 🫨odcinek za mostkiem jest na powrocie jak czarna czeluść 🥶tak dojechałam do Fromborka i z ulgą zajechałam (jak zawsze) do portu.I znów był Łysy tym razem nad wodami zalewu przeglądał się w wodzie rozwświetlając ją swym blaskiem...byliśmy tam : On, ja i Requiem Mozarta...ciary po całości.

Wybaczyłam MU 🤭dziś pokazał się w pełnej krasie🌕

Czwartek, 6 listopada 2025 · dodano: 06.11.2025 | Komentarze 0

Pojechałam za miasto żeby było całkiem czarno, a u mnie to zaraz 2 km i jestem w czarnej czeluści...świecił cudnie ale jeszcze otaczał się rudą lisią czapą z chmur, potem przegonił ich towarzystwo i był tylko z gwiazdami...dziś bardzo dobrze widoczne były Saturn, Wega, Kapella, Altair, Deneb tworzące trójkąt na nieboskłonie...Wielka Niedźwiedzica dziś niziutko i mniej widoczna była...a może  było jeszcze dla niej za widno...